poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Mamy pierwszych wrogów!

 Wszystko,co się miało stać,zacznie się za chwilę.Oto Ja,pokażę wam,jak pachnie krew wilka z ojca magicznego zrodzonego.

Jak już mogliście zauważyć,brak jakichkolwiek magicznych zdolności doprowadziło naszą rodzinę ku nie dyplomatycznego wybrnięcia z sytuacji.Oto nasi pierwsi wrogowie,których krew była posmakiem trunku jakby,który uzależnia.Miejmy nadzieję,że trunek Alfy tamtej watahy,nie doprowadzi nas do zguby,jaką jest chęć zdobycia zdolności takowych.
           Kochani!Nie poddawajcie się w dążeniu do celu,jesteście najprawdziwszymi z prawdziwych,oni to tylko krótka iluzja,pokusa,której już tak wielu uległo.
                                  Nawet nie próbujcie pytać,czemu więc kocham tak całym sercem swego ojca.On oto pod koniec życia zrozumiał,że zabłądził.Jednak pamiętajmy,jest tylko jeden,który na razie wyrzekł się tytułu magicznego.

                                                                                                       ~Cassius

                                                                   

piątek, 15 kwietnia 2016

Od Cassius'a C.D. Shairen

-Hmm...Dziwne pytanie.Wychowywałem się tutaj,razem z matką.Nie należeliśmy do żadnej wata...A ty co tak ciekawska?A zresztą dalej jesteś podejrzana,gdyż...Jak ci na imię?
-Ekhem...Shairen...
-Cassius dano mi na imię.Co ciebie tu sprowadziło?Jesteś wilkiem uciekinierem czy może zabłąkanym?-Wadera przez chwilę nie odpowiadała.Najwyraźniej ją to uraziło.Nie rozumiałem jej toku myślenia,gdyż po chwili odwróciła się do mnie,że musiał ją zaboleć kark.
<Shairen?>

Od Shairen C.D. Cassius'a

Wilk sprawdził moją jaskinię. Następnie, udaliśmy się na dalszy obchód, rozmawiając o sobie. 
-A więc... Skąd pochodzisz?
<Casius?>

sobota, 9 kwietnia 2016

Od Cassius'a C.D. Shairen.

Biały,zamyślony wilk postanowił pójść na tak zwany przegląd.Polega to na tym,że podchodzi on do poszczególnych jaskiń,by sprawdzić,czy nie zostaną wykryte żadne skradzione rzeczy.Takie przeglądy występują niespodziewanie,u podejrzewanych wilków,które nie za bardzo przypadają Alfom do gustu.

Podszedłem do podejrzanej mi wadery i przywitałem się :
-Dzień dobry,czy mógłbym przejść się po szanownej pani jaskini?Jestem Alfą,i mam zezwolenie.-Wadera popatrzała na mnie jak na pomylonego.W końcu jej głos zabrzmiał :


<Shairen?>